Posts Tagged ‘MOJE PROJEKTY’

dom Kasi i Roberta, cz.2

piątek, kwiecień 8th, 2011

Jedziemy dalej, tym razem na poddasze.

Założenia początkowe były jasno określone: rodzina składa się z trzech osób – Kasi, Roberta i Magdy, więc Lukasz zaprojektował dwie spore sypialnie, każda z garderobą i dwie poddaszowe łazienki. Dodatkowy pokój, tzw „na wszelki wypadek” miał pełnić funkcję składziku. W trakcie pracy nad wnętrzami okazało się, że pojawi się kolejna obywatelka – Julcia, więc przypadło jej w udziale najmniejsze pomieszczenie (założę się że niedługo będzie gwałtownie zazdrościć starszej siostrze przestrzeni życiowej, ale póki co jest jej wszystko jedno, więc dała się łatwo wkręcić w pokój przy schodach :-) ) Póki co pokoju Julci nie projektowałam – będziemy to pewnie robić „online”po wstawieniu kilku niezbędnych elementów. Pozostałe wnętrza mamy opracowane i ich realizacja trwa, popatrzcie:

Pokój Magdy. Mieszanka mebli wykonywanych na zamówienie i Ikea.

(więcej…)

dom Kasi i Roberta, cz.1

środa, kwiecień 6th, 2011

Tekst o domu mojej miłej Klientki – Koleżanki Kasi i jej męża Roberta miałam w planach już dawno, a teraz jest świetny czas żeby o nim napisać, bo realizacja jest już baaardzo zaawansowana.

Po kolei. Kasia zadzwoniła do mnie jakieś półtora roku temu z pytaniem o projekt. Spotkałyśmy się w moim biurze w Krk, pogadałyśmy o wszystkim i zaczęłyśmy działać. Po kilku spotkaniach wiedziałyśmy obydwie, że trafiłyśmy na bratnie dusze, więc współpraca zmieniła się na fajną znajomość. Ostatnio jest nam tym bardziej „po drodze”, że obie mamy kilkumiesięczne córki i obie borykamy się z budowlaną rzeczywistością, choć Kasia jest już na zupełnie innym etapie zabawy. Różnica polega na tym, że Kasia ma projekt wnętrz,więc go realizuje, a ja – jak na klasycznego szewca przystało – nie mam ;-)

(więcej…)

Fabryka Urody zrealizowana!

poniedziałek, styczeń 31st, 2011

Moment wejścia do zaprojektowanego przez siebie wnętrza jest fantastyczny. Jestem w czymś, co powstało w mojej głowie! W czymś, czego zupełnie nie było, co wyobraziłam sobie najpierw z zarysie, szkicu i pomyśle, potem „wyrenderowałam” w wyobraźni i przeniosłam na papier. I JEST! To jest najfajniejsza chwila mojej pracy. Czeka się na nią długo, realizacja to jednak skomplikowany i długotrwały proces.

Kilka dni temu odwiedziliśmy z Marcinem i Agatką Fabrykę Urody. Skręcało mnie z ciekawości, czy Paulina rzeczywiście wytrzyma naszą niebezpieczną czerń i zrealizuje cały projekt bez zmian. ZREALIZOWAŁA! Wnętrze jest…kontrowersyjne i  – na pewno – bardzo nietypowe. Najdziwniejsze jest to, że w całkowicie czarnym wnętrzu wcale nie ma się poczucia przebywania w MROCZNYM pomieszczeniu. Białe fotele i sznurki plus ostre światło bardzo skutecznie przełamują czerń. Kręciłam się jak zwykle po pierwszym wejściu do mojego „produktu” z wielkim rogalem na ustach i nie wiedziałam na co patrzeć. Kurcze, nie wypada zachwycać się nadmiernie, bo sama to wymyśliłam, ale mnie się to ekstremalnie podoba :-) Zaglądnęłam w każdy kąt i musiałam się mocno powstrzymywać, żeby cały czas nie mówić „alllle suuuuuper” i panować nad bananem ;-)

Zrobiłam kilka zdjęć, popatrzcie:

(więcej…)

KamilProject czyli najlepsze mieszkanie w Warszawie, cz. 2

sobota, wrzesień 25th, 2010

Wracamy do Kamila i od razu wchodzimy na piętro. Kamil potrzebował tu sypialni, łazienki, garderoby i gabinetu. Nie chciał oddzielać sypialni i robić z niej osobnego pomieszczenia, więc zadziałaliśmy nietypowo, popatrzcie:

(więcej…)

KamilProject czyli najlepsze mieszkanie w Warszawie, cz. 1

niedziela, wrzesień 19th, 2010

Jest 5.23, tradycyjnie nie śpię od godziny (od paru dni budzę się ok.4.00 rześka jak skowronek i gotowa do działania ).

Dziś o Kamilu i jego supermieszkaniu jakie mam przyjemność projektować.

Kamila znam od kilku lat, poznaliśmy się przy okazji pierwszego projektu, też mieszkania, które w trakcie pracy przestało spełniać oczekiwania Mojego Klienta. Oczekiwania niebagatelne, bo składające się na powstanie MIESZKANIA MARZEŃ. Tak od początku nazywał je Kamil. Ostatecznie, z różnych powodów projekt nie został zrealizowany. Kamil zaczął szukać lepszej lokalizacji i po dłuższym czasie znalazł fantastyczne miejsce z niespotykanym widokiem. Tzn. zakładamy że widok będzie niespotykany bo mieszkania jeszcze nie ma. Developer nie zbliżył się jeszcze do 10 i 11 piętra gdzie znajdzie się 140 metrowa garsoniera Kamila :–) Podobno budowa przebiega zgodnie z planem, więc za jakieś dwa lata Kamil powinien móc stanąć na swoim tarasie i spojrzeć z góry na Warszawę. (więcej…)