dom Justyny i Daniela, cz. 4

Skoro zahaczyliśmy już o tematy wucetowe, a stąd do łazienki są tylko dwa kroki (dosłownie i w przenośni), zapraszam Was prywatnej łazienki moich Klientów. Oto ona:

Polecam studia rzutu we wpisie http://blog.olawolczyk.pl/moje-projekty/dom-justyny-i-daniela-cz-1/, bo wnętrze nie należy do najprostszych, a już na pewno nie jest typowe w układzie i funkcjonowaniu. Całość dzieli się na 5 stref: umywalkową, prysznicową, wucetową, schowkową i wannową, przy czym dwie pierwsze znajdują się w czymś, co zazwyczaj uważamy za łazienkę, trzecia i czwarta są osobnymi małymi pomieszczeniami, a piąta jest częścią sypialni. Brak drzwi, a dokładnie oddzielenie chowanymi drzwiami wyłącznie wucetu i schowka są dodatkową cechą charakterystyczną. (Uwaga! Od razu odpieram potencjalne ataki wszelkiej maści konserwatystów: TO NIE JA WYMYŚLIŁAM BRAK DRZWI W TEJ ŁAZIENCE! Justyna i Daniel przyszli do mnie z tym pomysłem, ja go tylko zrealizowałam.)

Powyżej jesteście w strefie umywalkowej, z dwoma oknami – zwykłym i niezwykłym, czyli nadlustrzanym. Szafka pod umywalkami była początkowo czarna, ale wyglądało to smętnie, więc czarny wyjechał, został żółty komponujący się z osobliwą dekoracją wucetu (przynależnego do tej łazienki), o czym za chwilę. Po lewej widać fragment strefy prysznicowej, do której przemieszczamy się poniżej:

Tutaj stoimy pod prysznicem i patrzymy na drzwi prowadzące do schowka. Znaczek sugerujący wc dla panów przykleiłam tam dla zmyły – fajnie wyglądał, a Justyna i Daniel i tak będą wiedzieli gdzie iść, więc precyzyjna informacja nie jest im potrzebna :–)

Niżej widzimy główną ścianę prysznica, z podglądaczem i dwoma stanowiskami prysznicowymi. Na pierwszym planie grzejnik Vasco Niva.

Tutaj strefa wc i schowek, obydwie funkcje za drzwiami chowanymi w ścianie:

I wnętrze wucetowo-bidetowe, z żółtym zwierzątkiem dla dekoracji :-))) :

Spostrzegawczy czytelnicy zauważą rolkę czarnego papieru toaletowego – tak, jest takie coś na rynku, osobiście kupiłam takowy mojemu Mężowi, jako prezent z Mediolanu, po wizycie na targach. Produkują to Portugalczycy chyba. Pakują po trzy rolki do tuby wyglądającej tak, jakby zawierała wypasionego szmapana, a nie papier toaletowy i kasują po kilka euro za zestaw. I tak warto zapłacić, bo czarny zdecydowanie lepiej prezentuje się w sesjach ciemnych wnętrz (niedawno wykorzystałyśmy go z Dorotą w drugiej sesji domku Bumati).

ok, wracając do konkretów łazienkowych – wc, bidet i umywalki to moje ulubione Elementy Roca. Baterie z resztą też. Lamy to EsSystem. Kropka. A, nie – jeszcze strefa wannowa. O niej napiszę razem z sypialnią, bo z łazienki jej nie widać, a z sypialni – jak najbardziej.

Tags: , ,

7 komentarzy to “dom Justyny i Daniela, cz. 4”

  1. Marta Says:

    Czy robisz też jakieś inne łazienki oprócz biało – żółtych? :)

  2. Ola Wołczyk Says:

    Hmmm…Droga Klientko, oczywiście że robię. Chciałabym zauważyć, że publikowane wcześniej na blogu projekty nie mają żółtych łazienek, odwiedziny mojej strony mogą to tylko potwierdzić. Oczywiście, zdarzają się wyjątki, jak Wasz dom, jednak popełniłam nieco więcej projektów – nie tylko te dwa – i gamę kolorystyczną mam, delikatnie pisząc, większą.
    Generalnie czasem najlepszy jest żółty, czasem pomarańczowy, a czasem zupełnie inny. I najczęściej wybór dokonuje się intuicyjnie. Zakładając, że z czarnym i białym, które są podstawą wielu moich projektów, najfajniej (w moim pojęciu) komponuje się żółty, pomarańczowy i jasnozielony, nieco mniej kobaltowy itp, pole do manewru mam niewielkie, chcąc być w zgodzie z własnym poczuciem estetyki. I jeszcze coś – użycie tego samego koloru nie powoduje tego, że wnętrza wyglądają tak samo. Łazienki w Raciborzu nie są podobne do Waszych, a i jedne i drugie wyglądają, nieskromnie napiszę – super. Pozdrawiam serdecznie :–)

  3. Olivia Says:

    hihihih…to sie nam Wielka projektantka troche obruszyla.

  4. Ola Wołczyk Says:

    gdybym pomyślała, że to niby o mnie to napisałabym że nie tylko trochę – ale nie wypada mi pomyśleć, że to sarkastyczne „Wielka” jest o mnie, więc pozostawiam bez komentarza ;–P

  5. El Says:

    a mnie się bardzo podoba. Idziemy, poza białym i czarnym, również w szarości i zapiszę sobie te pasujące kolory. Czy można spytać, jaką farbą są pomalowane ściany w strefie wuceotow-bidetowej?

  6. Ola Wołczyk Says:

    założyłam czarną błyszczącą Para, bo jest zmywalna

  7. El Says:

    dziękuję