lazy bastard
Znalazłam go! Szukałam pół dnia studiując z wnikliwością Sherlocka plan ImmCologne 2010 i detale własnych zdjęć. Nie wiem jak to mogło się stać, ale nie zapisałam/zapamiętałam/zrobiłam zdjęcia nazwy i producenta mebla, który spędza mi sen z powiek od powrotu z Kolonii. Oto Leniwy Drań:
Specjalnie dla niego wdrapałam się na stertę plastikowych skrzynek na których postanowił się, jak widać, zaprezentować. Wpadłam w jego objęcia i…chciałam zostać na zawsze. Jest boski. Wypełniony styropianowymi kulkami Drań dopasowuje się do kształtu siedzenia i innych podzespołów każdego, kto postanowi zapaść się w jego podłokietnikach. Obicie w malutkie piki jest z czegoś syntetycznego, ale miłego w dotyku. I kolor…bajkowy… Ostatnio lubię zielony, czym zadzwiam sama siebie, bo do niedawna był jednym z ostatnich w moim rankingu kolorów. Oprócz zielonego można kupić Drania w wersji czarnej, niebieskiej i cyklamenowej. A widzicie cieniutkie jak zapałki nóżki Bastarda? One zawsze są w tym samym kolorze co reszta. Producentem jest Montis (lepiej zapisać ;-)
Bastard należy do cyklu Montis+, jego projektantem jest Bertjan Pot. Na stonie Montisa przeczytałam, że teraz można kupić LazyBastarda komplecie z „ottoman”. Chciałabym tylko wiedzieć, co oni mieli na myśli, używając tego słowa, bo nie wiem, czy chodzi im o otomanę, czyli jak mniemam, sofę, czy wręcz przeciwnie – o pufę, czyli po prostu podnóżek. Bo gdyby to miał być podnóżek, to Lazy będzie mój. Zielony oczywiście :-)
Tags: fotel, imm cologne 2010